Wielki Ogarniacz Życia, czyli jak być szczęśliwym nie robiąc niczego.

Dziś będzie książkowo. Wielki Ogarniacz Życia to pozycja, którą zamówiłam już jakiś czas temu i połknęłam w jeden wieczór. Z jednej strony, przy moim, spowodowanym chronicznym brakiem czasu, tempie czytania jest to pewien wyczyn. Z drugiej, książka jest tak lekka i zabawna, że aż żal przerwać lekturę i ją odłożyć. 

Czytadło od @panibukowa 😍 Wstałam dziś o 5:50 by odebrać przesyłkę 😴 ale warto 😉 i dostałam kwiatka 💐🌹 #wielkiogarniaczżycia #panibukowa #flowbooks #terazczytam #czytadło #ksiazkoholizm #książka #bookaholic #bookmorning #bookaddict #porady #ogarnę #bookstagram #kawa #kawakawusia #kwiaty #flowers #flowerpower🌸 #rose #redandblue #coffee #coffebreak #czytam #czytambolubie #bedemadra
Post udostępniony przez BeataAnnaZ (@voovi3)

Nie wiem, czy śledzicie w portalach społecznościowych profile Pani Bukowej. Jak nie, to zachęcam do jak najszybszego nadrobienia tego niedopatrzenia. Pani Bukowa raczy tam bowiem swoich obserwatorów pełnymi sarkazmu, ironii i błyskotliwego humoru memami. Obrazki są dość minimalistyczne. Pojawia się na nich zwykle postać Pani Bukowej, która wygłasza swoje życiowe mądrości. Gwarantuję, że rozjaśnią wam one niejeden moment. 

Byłam nieco zdziwiona kiedy na rynku pojawiła się książka Pani Bukowej. Na początku pomyślałam, że to po prostu zbiór internetowych memów i po co to właściwie kupować wydane na papierze. Na szczęście, zaryzykowałam, bo pozycja okazała się strzałem w dziesiątkę. To, owszem przeplatany memami, zbiór opowiadań a raczej bardzo zabawnych anegdot z życia Pani Bukowej - młodej, wykształconej, niezależnej kobiety z wielkiego ośrodka i w mało satysfakcjonującej pracy. Główna bohaterka próbuje zapić ból istnienia OGARNĄĆ swoją chaotyczną egzystencję. 

Treść książki ociera się o zbiór kabaretowych skeczy. Pani Bukowa bierze na warsztat popularne sposoby na poprawę swojego życia i codziennej efektywności i wypróbowuje je na sobie. Z przymrużeniem oka. Piękna teoria zderza się tu z brutalną rzeczywistością -zwykle z niezwykle komicznym skutkiem. Próba wcześniejszego chodzenia spać kończy się balangą do białego rana. Zakupy z listą – wysłaniem do szefa smsa o treści, której nie powinien oglądać. Próba użytkowania antystresowej kolorowanki – jeszcze większym stresem. Dieta? Jaka dieta? Fit? To jakieś awokado? Pisanie pracy dyplomowej trzeba zacząć od kawy i przejrzenia śmiesznych kotów w internecie, wiadomo. O już wieczór? No trudno, nikt normalny o tej porze nie zajmuje się myśleniem. Za to wygadywanie totalnych głupot na rozmowie kwalifikacyjnej może się opłacić w najmniej oczekiwany sposób, aczkolwiek, lepiej nie róbcie tego w domu ;)
Zdjęcie służy tu ukazaniu wspaniałości rysunków Pani Bukowej, której słowa nie oddadzą :)
Wszystkie historie są przezabawne. Dodatkowo, w książce nie brak też charakterystycznych dla autorki, pełnych złotych myśli i celnych obserwacji ilustracji. Co prawda, niektóre z nich już kiedyś, gdzieś mogły się wielbicielom memów obić o oczy, ale nie umniejsza to bardzo lektury całości. Wielki Ogarniacz Życia niesie ze sobą mnóstwo pozytywnej energii i myśl, że aby być szczęśliwym niekoniecznie trzeba wszystko ogarniać. Czasami po prostu lepiej napić się wina! Pani Bukowa to nie jakaś perfekcyjna pani domu, czy instagramowa wydmuszka, to kobieta z krwi, kości i ciętego dowcipu. Ciągłe poszukiwanie szczęścia i sposobów na poprawę efektywności nie zawsze zdaje egzamin. Lepiej cieszyć się chwilą i spróbować znaleźć pozytywy w każdej, nawet najbardziej absurdalnej sytuacji. Duży dystans do świata i ironiczne poczucie humoru też może być pomocne. 

Książka Pani Bukowej to wspaniały polepszacz nastroju. Idealna na prezent pod choinkę. W każdym razie, ja jestem z tej inwestycji bardzo zadowolona i będę do niej zaglądać jeszcze nie raz, do ulubionych fragmentów lub chociażby w poszukiwaniu humorystycznej „złotej myśli na dziś.”

Etykiety: